niedziela, 1 maja 2016

Rok!

   Jutro miną 2 lata od publikacji tego coveru *ociera łzę*
Kochany aniołek, ale złamał mi serce tymi wstawkami w teledysku. Też chcę kiedyś go przytulić.



    A więc jak wiecie, dzisiaj bez rozdziału, lecz z bardzo poważnym powodem. Mija dokładnie rok odkąd opublikowałam prolog! Co prawda, samo tłumaczenie zaczęłam prawie pół roku wcześniej, ale co tam.
    To tłumaczenie stało się dla mnie odskocznią od własnych problemów, a gdyby nie Wy, nie tłumaczyłabym, co łączy się z faktem, że nie wiem co miałabym ze sobą zrobić. Zawdzięczam Wam więcej niż sądzicie. Dziękuję, że jesteście, czytacie. Jak mogliście już zauważyć, wiele to dla mnie znaczy i nie ważne, czy jesteście ze mną rok, czy od wczoraj.
    Szkoda, że tutaj na Bloggerze, zrobił się mały zastój, ale wiem, że część osób przeniosła się na Wattpada, część nie komentuje i została tylko garstka komentujących ale dziękuję Wam wszystkim, bez wyjątku.

    A teraz ciekawsza część.
Dla przypomnienia, poprzedni rozdział skończył się bardzo polsatowo czy tam eskowo - kto jak woli - i obiecałam spoiler, więc oto i on!

Powoli i bardzo przezornie, przyłożył telefon do ucha
- Halo?
- Pan Rutter - warknął. Też go słyszałam - Więc jesteś świadomy sytuacji między mną a moją córką..?
    Fabian zacisnął pięści
- Masz na myśli, sytuację w której sponiewierasz i molestujesz niewinną dziewczynę, odkąd skończyła 4 lata? - zarzucił - Tak, jestem bardzo świadomy. I z tego co mi wiadomo, nie jest twoją córką i nigdy nie będzie.
- Jestem jej ojczymem. Szczegóły prawne nie są dla mnie istotne.
- Tak, szczególnie gdy złamałeś prawo tysiące razy. Jak możesz znieść samego siebie?
- Nie pytałem o ciebie, aby wykłócać się o moje przeszłe czyny... tylko aby podyskutować o twoich przyszłych. Przestaniesz odzywać się do mojej córki i zapomnisz o niej. Nie powinna ciebie obchodzić.
- Jak diabli! - zadrwił.
    Jego całe ciało, wyraz twarzy, głos - wszystko zaczęło przechodzić na mroczną stronę której u niego jeszcze nie widziałam, ale dla dobrego powodu. Gdybym poznała takiego Fabiana na początku, przestraszyłabym się i trzymała z daleka, ale teraz znałam jego dobrą, niewinną stronę i wiedziałam, że tylko mój ojczym oddziałuje na niego tak negatywnie. Nie bałam się

Więc... yup. Długi i odpowiadający zapewne na kilka Waszych pytań.

Mam jeszcze drobne ogłoszenia/informacje:
1) Tak, zmieniłam szablon. Nie jest on tematyczny, nie jest szczytem moich marzeń, ale poprzedni był nieco ponury, a znając moje szczęście, gdybym zamówiła jakiś, po raz kolejny zostałoby przyjęte inne zamówienie, więc... ten zostanie pewnie na jakiś czas.

2) Nie pamiętam, czy kiedyś o tym wspomniałam, a należy Was przygotować. W rozdziałach 44+ pojawi się wątek osób homoseksualnych (przedstawionych w dobrym świetle). Wierzę w tolerancję naszego pokolenia, ale jeśli ktoś miałby z tym problem, może omijać dane części rozdziału; gdy przyjdzie czas, będziecie wiedzieć z czyjej perspektywy pisane. Nie mogę i nie chcę usuwać tego wątku, ponieważ chcąc czy nie chcąc, ma pewien wpływ na główny wątek.

3) Mimo, że przekroczyliśmy już półmetek, zostało nam jeszcze razem tutaj 11 miesięcy i nadal bardzo chciałabym dotrzeć do większej ilości osób z tą wspaniałą historią, bo jest tego warta. To głównie dlatego zaczęłam tłumaczyć - aby poruszyć serca innych, tak jak sama autorka poruszyła moje. Byłabym wdzięczna za każde polecenie czy zachęcenie innych do czytania.

To chyba na tyle. Życzę wszystkim wspaniałej, pogodnej majówki i zdrowia (obecnie leżę w łóżku z alergią i/lub z lekkim zapaleniem zatok; nie polecam). Dziękuję za każdą obserwację, wyświetlenie, komentarz. To znaczy dla mnie bardzo dużo. Nadal bardzo chciałabym, aby wszyscy zaczęli komentować, bo wciąż nie do końca wiem ile osób czyta, lecz mówi się trudno.

Wracam do tłumaczenia dodatku, czyli usuniętego rozdziału 43, który tak jak autorka, opublikuję i podsycę Wasze umysły... śmiercią. Ale kogo? *histeryczny śmiech*

Jeszcze raz - dziękuję za ten rok. Kocham Was. Do przyszłej soboty!
~Klaudia x

2 komentarze:

  1. Ten spoiler mnie jeszcze bardziej zaciekawił i teraz to już naprawdę nie mogę doczekać się rozdziału. Pewnie dla mnie to będzie ponad tydzień bo mam mega ważny sprawdzian z fizyki, więc pasowałoby się przygotować xd Chociaż znając mnie po prostu załatwię sobie pół godziny przerwy akurat na rozdział, więc nieważne. Nie było tematu xd
    Więc po prostu czekam i dziękuję Ci za to, że tłumaczysz, bo znając życie nigdy bym na to opowiadanie nie wpadła, a jest takie poruszające, że bardzo Ci dziękuję za tłumaczenie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. To już roczek? A ja dopiero niedawno zaczęłam to czytać? No więc... GRATULUJĘ! :*
    Dziękuję ci, że w jakiś sposób znalazłaś mój blog i w komentarzu podałaś link do tego cudeńka. Gdyby nie ty, chyba nigdy nie płakałabym tyle razy przy jednym rozdziale ze smutku, radości i pieron wie czego tam jeszcze. Pokochałam to tłumaczenie od pierwszego rozdziału i mam zamiar pozostać do końca ~.^
    A co do spoilera... Wiedziałam, że Fabian odbierze! Nie wiem jak ale czułam to! Kuźwa teraz to jestem mega ciekawa co dalej. Ja przecież nie wytrzymam tak długo zwłaszcza teraz...

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są dla mnie ważną formą motywacji a także wyrazem uznania dla mojej pracy, jak i ogromnej pracy wspaniałej autorki tego fanfiction, która tu zagląda i tłumaczy sobie Wasze komentarze. Obie będziemy bardzo wdzięczne za opinię xx