sobota, 9 maja 2015

Rozdzial 3

Fanfiction jest tłumaczeniem, prawa autorskie uzyskane od autorki - Definition of a Writer 

Nina's POV

    Mój pierwszy dzień obył się bez jakichkolwiek niespodzianek, ale wciąż stresujący. Trygonometria, historia, malarstwo farbami akrylowymi i kilka innych przedmiotów. Fabian i Mara byli na trygometrii, a Amber i Joy na historii, tyle że Amber spędziła większość lekcji na bazgraniu różnych rysunków. Joy kompletnie mnie ignorowała.

    Na szczęście nauczyciele, nie robili wielkiej sprawy z mojego braku przedstawienia się. Mówiono im wcześniej i tylko dwójka nauczycieli przedstawiła mnie całej klasie. Miałam czerwone policzki i spuszczoną głowę, aż mogłam znów wrócić na swoje miejsce.
    Moją następną lekcją była konceptualna sztuka zaawansowana z Jasonem Winklerem jako nauczycielem. Uczy mnie również podstaw teatralnych co miało być po tym, i zarazem moją ostatnią lekcją.

W tej szkole jest zbyt wiele mężczyzn.

    Gdy weszłam, klasa była prawie cała pełna. Spuszczona głowa, sprężone mięśnie w całym ciele. Spoglądając spod rzęs, Mara i Jerome byli jedynymi osobami które rozpoznałam.
Były tylko trzy wolne ławki, wszystkie z przodu, jedna przy drugiej. Usiadłam do tej po prawej stronie, natychmiast wyjmując swój blok rysunkowy i przybory.

- Dzisiaj rozpoczniemy swoje projekty na półrocze. Będzie się on liczyć w 25% do oceny końcowej - Prawie cała klasa zajęczała - Tak, tak wiem, jestem okropny. Ale jest to... - drzwi otworzyły się, przerywając słowa pana Winklera - Ah, panie Rutter, miło że się pokazałeś.
    Moje serce prawie się zatrzymało
- Następnym razem jak się spóźnisz, dostaniesz karę.
- Przepraszam proszę pana, zostałem zatrzymany w Domu Anubisa
- Masz szczęście że dopiero zaczęliśmy. Zajmij swoje miejsce.

Zanim pomyślałam o nadziei, że może nie usiądzie obok mnie, Fabian usiadł do ławki po lewej stronie. Dzieliła nas jedna pusta ławka, a czułam się jakby to były kilometry

Oczywiście że nie usiadł obok mnie. On mnie nienawidzi.

- Więc tylko dla przypomnienia - zaczął pan Winkler, sprowadzając moją uwagę ponownie do lekcji - Musi być to sztuka konceptualna, musi być wykonane ołówkiem, kredkami, długopisem bądź farbami akrylowymi, na grubym papierze o rozmiarze od 9x12 do 18x24. Jeśli chcecie pracować z sztalugami, wystarczy zapytać. Macie 3 tygodnie, tylko podczas lekcji. Możecie zacząć w tym momencie.
    Ludzie zaczęli pośpiesznie rozchodzić się po przybory, ale ja, wszystko co potrzebowałam miałam w torbie. Wybrałam kartkę 9x12 i ołówek, pomysł już malujący się w mojej głowie. Na moich ustach zajaśniał lekki uśmiech. Fajne uczucie będąc znów pracować nad swoją sztuką.

Ale musiałam coś zrobić z tym układem siedzenia.

    Wyciągnęłam brudnopis i szybko napisałam swoje pytanie. Moje nogi drżały gdy podchodziłam do biurka pana Winklera. Zanim zdążył zapytać o co chodzi, położyłam kartkę ta jego biurku.

Mogę zmienić swoje miejsce na tył klasy? Nie czuję się komfortowo pokazując ludziom swoją pracę gdy wciąż nad nią pracuję. Jestem okay z pokazywaniem jej panu lub wszystkim pozostałym w dzień prezentacji, ale nie w trakcie tworzenia. Tak czy inaczej, chciałabym poprosić o sztalugę, jeśli to nie jest problem.

- Oczywiście Nino, kiedyś też nie czułem się komfortowo pozwalając na pokazywanie swojej pracy innym - Wypełniła mnie ulga - James, proszę przenieś się na przód klasy. Nino, możesz tam usiąść- James siedział w tylnym rogu klasy.
    To nie było tylko i wyłącznie moje zmartwienie o pokazaniu swojej pracy przed całą klasą. Chodziło też o to, że lubiłam patrzeć co robią inni. Nie chciałam żadnych niespodzianek nadchodzących od tyłu. Miałabym atak paniki w środku lekcji i zostałabym wyrzucona na dobre.

Chwyciłam swoje rzeczy i zabrałam wraz z sztalugą na tył klasy.

Było to nie możliwe by nie czuć na sobie spojrzenia Fabiana gdy szłam.

X

    Na koniec lekcji czułam się całkiem odważnie co do swojej pracy. Miałam gotowe wszystkie podstawowe kontury i mogłabym zacząć cieniowanie od jutra. Powiedziano nam, by zostawić swoje kartki tam gdzie są, ponieważ jako jedyni używamy tej klasy.

Na lekcji podstaw teatralnych, byli wszyscy mieszkańcy Anubisa. Dobierali się w grupy. Na koniec, byłam jedyną osobą stojącą samemu.

- A więc, powitajcie wszyscy Ninę, naszą nową uczennicę. Nie mówi i proszę nie pytajcie się jej dlaczego, to prywatna sprawa i będziemy to szanować. Mark, teraz masz z kim się dobrać w parę więc dołączysz również. Nino, poznaj Marka - powiedział
- Miło cię poznać, Nino

    Natychmiastowo, nie lubiłam Marka. Miał czarne włosy i brązowe oczy, tak ciemne że też wyglądały jakby były czarne. Uśmiech na jego twarzy, sprawiał że czułam się niepewnie, szczególnie gdy zjechał mnie wzrokiem z góry do dołu. To było zbyt bliskie sposobu jakim on patrzał na mnie. Ale polecenie to polecenie. Już raz prosiłam Winklera o przysługę

- Już znalazłem dla was scenariusz. Jest to o niemej dziewczynie i bogatym chłopaku którzy się w sobie zakochują, mimo wszystkich rzeczy które blokują im drogę. W ten sposób Nina może również wziąć udział. To są wasze scenariusze - Podał je do nas a ja prawie upuściłam swój.
    Zakochują się? To nie może się dobrze skończyć. Miłość pociągała za sobą dotykanie. Trzymanie się za ręce, może nawet całowanie się. Prawda? Może pan Winkler nie otrzymał wszystkich informacji.

- No więc Nina, zdaje się że czeka nas pocałunek na samym końcu - powiedział. Na jego twarzy pojawił się mroczny uśmiech, gdy widział moją reakcję.
- Proszę pana? - zaczął Fabian - Przepraszam, ale Nina nie czuję się komfortowo jeśli chodzi o dotykanie - Spojrzałam się na niego, z całą pewnością nie spodziewając się tych słów od kogokolwiek, szczególnie od niego.
- Co? Czemu nie? Z całą pewnością drobny pocałunek nic nie zrobi pannie Martin. To jest tylko do przedstawienia - powiedział spoglądając przez swoje okulary, prawdopodobnie zastanawiając się czy ja to sobie wymyśliłam, by ominąć lekcję.
- Ona nie lubi być dotykana i...- wyraziłam gestami by przestał mówić. W tej sytuacji, nie myśląc o tym czy odpłaci mi się, za przerwanie mu. I tak ukara mnie za wczorajszy incydent. A każda kara będzie lepsza niż całkowite wykluczenie ze szkoły. To oznaczałoby powrót do niego.

    Ułożyłam swoją trzęsącą się dłoń na przedramieniu Marka. Było przykryte koszulką, to nie był bezpośredni kontakt, nie liczy się. Nie liczy się, nie liczy się, nie liczy się-

Moja ręka nadal się trzęsła. Liczyło się, bynajmniej dla mnie.

    Zwróciłam wzrok na pana Winklera, wciąż omijając jego oczy i przytaknęłam na tyle wiarygodnie, na ile mogłam to wymusić. Spojrzał na mnie na moment, potem przytaknął i odwrócił wzrok.

Fabian również.

    Przedstawienie było o niemej dziewczynie i bogatym chłopaku którzy się zakochali, tak jak mówił pan Winkler. Na szczęście, nie było dużo dotyku; w historii, kontakt między wyższymi i niższymi klasami społeczeństwa, były zabronione, a ja byłam w o wiele niższej klasie niż on. Było to tylko podczas finałowego pocałunku, do którego niebłagalnie się zbliżaliśmy.

Nadal nie mam pojęcia, jak wyjdę z tej lekcji żywa.

***
Kolejny krótki rozdział, ew... kolejny będzie jeszcze krótszy. Najkrótszy jaki do tej pory przetłumaczyłam. Ale zarazem zawarta jest w nim bardzo ważna scena.... nope, nie zdradzę jaka.
Nie wiem co jeszcze napisać haha. Boję się tłumaczyć niektóre rozdziały, serio, dzisiaj ot tak przeczytałam sobie 53 i załamałam się że nie dam sobie rady. Cholernie trudna fabuła/scena/rozmowa. No ale zanim tam dotrę minie jeszcze trochę czasu...
Następny rozdział w środę, 13 maja

CZYTASZ = KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ
Dajcie znać co sądzicie, cokolwiek

SPOJLER ZA 4 KOMENTARZE, YUP?


~Klaudia



Fanfiction jest tłumaczeniem, prawa autorskie uzyskane od autorki - Definition of a Writer 

Edit: 4 komentarze. Zgodnie z umową - zapraszam do zakładki Spojlery :) 

11 komentarzy:

  1. Wiem co to za scena, to pamiętam dobrze.
    Omg, Fabian mój książę i rycerz, broniący Niny ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. JEJU ♥ BRAK MI SŁÓW BY OPISAĆ CO CZUJĘ. TO JEDNO Z NAJLEPSZYCH FF ŚWIATA.

    OdpowiedzUsuń
  3. ejjj sądze ze w polowie tej historii zacznie mowic i z fabianem na 100 % bedzie <3

    OdpowiedzUsuń
  4. doskjfhjaiokwdjhudiasoK wyraża więcej niż tysiąc słów hahaha
    kochanie możesz mnie informować? @bieberandex

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział. Nie moge doczekać sie kolejnego��

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja dziś chyba nie zasnę. Jeju to jest cudowne. Fabian asdwjdjcsj ❤

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham tego bloga :3
    Jak dotąd nigdy nie czytałam tłumaczeń myśląc 'Kurde. Przecież to bez sensu... Jeżeli ktoś chciałby poznać tą historię, przeczytał by oryginał"... Ale jakiś czas temu zmieniłam zdanie (poczęści dlatego, że sama chcę zająć się tłumaczeniem).
    Ale kurcze, to musi być trudne, znaczy... Już kij ze zrozumieniem oryginału... Ale przenieść to wszystko na polski, żeby miało jakiś sens... no bo przecież nie wszystko da się tłumaczyć dosłownie...
    Anyway... Nie mogę się doczekać kolejnego. Nie mogę uwierzyć, że po tak długim czasie, wciąż jestem zakochana w Fabinie :3

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurcze Fabian jest kochany! Od poczatku wiedzialam ze on bedzie fajny noo! :D
    I jejku biedna Nina, ze tez musiala trafic na takiego Marka :(( ale ten nauczyciel tez moglby zrozumiec ze jak nie chce byc dotykana to nie, no kurde.
    Przepraszam nie umiem za bardzo pisac komentarzy wiec mize po prostu podziekuje ci jeszcze za informowanie mnie i czekam z niecierpliwoscia na nastepny rozdzial :) xx
    Twoja (zapracowana i tym samym troszke spozniona) czytelniczka xd @klaudia_0304

    OdpowiedzUsuń
  9. *peeks in*
    Alas, I do not know Polish and therefore this is in English, but hi, it's Deffy! I'm going to be following along with my own story's translations, yes, because I'm so excited about this. XD We'll see just how harshly Google Translate butchers these chapters, lol. Once again (I rambled quite a bit on Twitter), thank you so much for doing it! It means more to me than you'll ever know.
    - Definition of a Writer

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem. Jak już mówiłam, ostatnii trochę dręczy mnie czas, ale jako że teraz znalazłam chwilkę, postanowiłam coś tam napisać.
    Znowu jak czytam, to widzę te wszystkie powiązane sceny, widzę te postaci, kojarzę głosy. No to jest po prostu cudowne... Nikt, kto nie oglądał Tajemnic Domu Anubisa, nie przeżyje tak tego opowiadania.
    Bardzo dobrze tłumaczysz. I skupię się bardziej na tym, bo w końcu nie jesteś autorką, tylko tłumaczką. Czyta się bardzo płynnie, wszystko jest spójne i logiczne, a tego niekiedy w tłumaczeniach brakuje. Dobrze dobierasz słowa, unikasz powtórzeń, szukasz wyszukanych zwrotów. Jestem pełna podziwu, bo tłumaczenie wcale nie jest takie łatwe, jak się z pozoru wydaje.
    Wiedz, że nawet jeśli czasem z komentarzem się spóźnię, to czytam zawsze, o to możesz być spokojna <3

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są dla mnie ważną formą motywacji a także wyrazem uznania dla mojej pracy, jak i ogromnej pracy wspaniałej autorki tego fanfiction, która tu zagląda i tłumaczy sobie Wasze komentarze. Obie będziemy bardzo wdzięczne za opinię xx